niedziela, 27 listopada 2016

„Zabij mnie znów” Rachel Abbott

Maggie, wraca z pracy do domu, gdzie zastaje swoje dzieci całkiem same. Mąż zniknął, bez słowa pozostawiając pustą szafę. Co to oznacza? Zdrada, ucieczka... Zaraz okazuje się że nie tylko ona go szuka, i że nie wszystko jest takie jakim się wydawało. Czy można żyć z kimś pod jednym dachem przez wiele lat i tak naprawdę nic o nim nie wiedzieć?
Zabij mnie znów Rachel Abbott zdjęcie K. Ciechańska
Książka: Zabij mnie znów
Autor: Rachel Abbot
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 500

Zabij mnie znów dołączyła do listy moich 10 najlepszych tuż obok pozycji takich jak Dom sióstr Charlotte Link, Ekspozycja Remigiusz Mróz, Hipoteza zła Donato Carrisi, Mgła Kaja Malanowska czy Moje śliczne Karin Slaughter. Fenomenalna, wciągająca, jedyna w swoim rodzaju. Silna kobieta i bezmyślny mąż motyw bardzo częsty a tu ujęty bardzo oryginalnie. Mąż jednego dnia jest drugiego znika bez słowa, pozostawiając małe dzieci w domu same sobie. Demony z przeszłości powracają i niszczą wszystko, obracając życie bohaterki w piekło. Ta jedna nie poddaje się i dzielnie walczy o swoją rodzinę. Za tą postać duży plus. Okładka jest trochę myląca, nie czytając opisu nastawiłam się na dalsze losy Natashy znanej już z książki Obce dziecko. Podobny projekt okładki,tonacja kolorów oraz ekspozycja twarzy. Jest to jednak powieść odrębna nie mająca nic wspólnego z tamtą historią, jedynie co je łączy to inspektor policji Tomas Douglas, rozwiązujący obie sprawy. Zaangażowany z nie łatwą przeszłością, niestety nie wyróżniający się niczym i nie jest to postać o której się pamięta. Thriller psychologiczny, z gatunku tych które pochłania się w parę godzin. Świetnie napisana, pełna zwrotów akcji z intrygującym zakończeniem. Akcja książki jest raczej powolna, wiele opisów emocji, autorka skupia się na poszczególnych cechach postaci. Co ułatwia się zżycie z nimi. Co nie znaczy że w książce nic się nie dzieje, wręcz przeciwnie trup na trupie, dużo krwi. I wreszcie policja zaangażowana w śledztwo i co rzadkie w książkach całkiem dobrze im to wychodzi. Daje do myślenia, pokazuje jak można się mylić w ocenie innych ludzi. Jak wydawało by się najbliższe osoby okazują się całkiem obce. Z przestrogą, psychopaci są wśród nas! Polecam wszystkim tym, którzy nie muszą w nocy wychodzi z psem. Bo Ci na pewno po lekturze będą oglądać się za siebie.  :) Jakby wam się bardzo spodobało to dobra nowina w styczniu premiera kolejnej książki tejże autorki Śpij spokojnie. Olivia dzwoni na policję i zgłasza zaginięcie dzieci oraz męża i nagle... sama znika. Jedno jest pewne inspektor Douglas będzie miał ręce pełne roboty. A my czytelnicy na pewno nie będzie tak dobrze spać. (:

wtorek, 22 listopada 2016

„W cieniu” Diane Chamberlain

Mara, przyjaciółka Joelle podczas narodzin pierwszego dziecka dostaje wylewu, który nieodwracalnie powoduje zmiany w jej mózgu. Podczas częstych spotkań z jej mężem rodzi się między nimi coś więcej niż przyjaźń. Co z tego wyniknie? 
W cieniu Diane Chamberlain zdjęcie K. Ciechańska
Książka: W cieniu
Autor: Diane Chamberlain
Wydawnictwo: Prószyński i Ska
Liczba stron: 395

Piękna, mądra i wzruszająca opowieść o miłości, przyjaźni ale też o zdradzie i wyrzutach sumienia. Mistrzyni książek obyczajowych, moja zdecydowanie ulubiona Diana Chamberlain. Niezastąpiona, jej historie na długo pozostają w sercu. Historie są realne i zawsze można wyciągnąć z nich morał. Przeczytałam prawie wszystkie książki tej autorki, które były wydane w języku polskim i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Każda z nich ma w sobie coś tak wciągającego i magicznego, że chce się je czytać i czytać, a w końcu się kończy i ciężko znaleźć sobie miejsce. I ta nie jest inna, nie łatwa historia o przyjaźni, o niespełnionych marzeniach i o tym jak los nie raz może nas zaskoczyć. Pełna zwrotów akcji i skrajnych emocji. W książkach Pani Diane główni bohaterowie to ludzie, którzy mam czasem wrażenie już wyginęli... mądrzy, nieustannie myślący o innych a potem dopiero o sobie. Bardzo fajny pomysłem są pytania na końcu książki, które pozwalają jeszcze raz przeanalizować fabułę i odpowiedzieć sobie na ważne pytania. Polecam bardzo dobra odskocznia od krwawych kryminałów. Z serii Kobiety to czytają z czystym sumieniem mogę jeszcze polecić książkę Mów do mnie Lisy Scottoline, ta autorka również potrafi oczarować mądrością, morałem oraz jak wielowątkowe książki w gruncie rzeczy łączą się w jedną historię. Ale zawsze z przesłaniem. Dlatego też warto! Polecam. 

niedziela, 20 listopada 2016

„Immunitet” Remigiusz Mróz

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego oskarżony o morderstwo, człowieka które na pierwszy rzut oka z innego środowiska. Sprawę podejmuje Chyłka z pomocą Oryńskiego próbują ustalić jaka jest prawda? Kto kłamie? Intryga polityczna czy nieszczęśliwy wypadek? Kto okaże się winny?
Immunitet Remigiusz Mróz zdjęcie K. Ciechańska 
Książka: Immunitet
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta strona
Liczba stron: 644

Ukształtowała nas przeszłość, na którą nie mieliśmy wpływu. Niektórzy twierdzą, że to, co było, nie rzutuje na to, co jest. Że przeszłość cię nie definiuje, a jedynie przygotowuje na przyszłość. Że jest drogowskazem, a nie samą drogą. Bzdura. To fundament, na którym stoimy. Bez niego cała nasza konstrukcja chwieje się na posadach i w końcu runie. Jeśli potrafisz go wzmocnić, masz kontrolę nad teraźniejszością. Jeśli nie, wszystko się sypie... 

Po wszystkich czytelniczych zawodach wspomnianych w ostatnim poście, tym razem jest w pełni usatysfakcjonowana i znowu dzięki mistrzowi polskiego kryminału- Remigiusz Mróz jest na fali. Moja ukochana literacka kobieca postać- Chyłka w akcji. Wciągający thriller prawniczy tym razem z przeważającymi elementami politycznymi. Temat Trybunału Konstytucyjnego jak najbardziej na czasie, wiele odniesień do wydarzeń społeczno -politycznych czyni książkę jeszcze ciekawszą. Jest to czwarty tom przygód Chyłki po KasacjiZaginięciu i Rewizji a dopiero w nim znajdujemy odpowiedź jakie wydarzenia z przeszłości ukształtowały główną bohaterkę, dlaczego jest jaka jest. Autor jakby czytał w moich myślach wprowadza WRESZCIE wątek romantyczny, może jeszcze nie taki jakby chciała a jest. Więcej nie zdradzę. Czytajcie bo naprawdę warto. Książka pomimo swojej objętości jak zwykle u tego Pana czyta się bardzo szybko. Miodzio na zimne jesienne wieczory i nie tylko. A zakończenie wywołało u mnie uśmiech, który pozostał u mnie na resztę wieczoru. :)
I mam dobrą nowinę Remigiusz na SZCZĘŚCIE nie daje fanom odpocząć już w styczniu premiera nowej książki Wotum nieufności pierwszy tom serii. Marszałek Sejmu budzi się w pokoju hotelowym, nie wiedząc jak się tam znalazła ani co się stało. Tymczasem gwiazda prawicy podczas prac komisji śledczej wykrywa spisek dotyczący najważniejszych osób przy władzy. Brzmi ekstra? A ja wiem że będzie jeszcze lepiej. 
Jeśli jednak nie może się doczekać tej lub kolejnej książki z Chyłką na przeczekanie polecam genialny według mnie amerykański serial Sposób na morderstwo. Serial o niezwykłej prawniczce, która w sposób niekonwencjonalny pomaga swoim klientom w tarapatach. Wykłada również na uczelni, wybiera grupę studentów którzy będą jej pomagać w kancelarii. Oni jeszcze nie wiedzą że ich życie od teraz nigdy nie będzie takie same. Naprawdę warto, aktualnie emitowany jest trzeci sezon na AXN ale archiwalne odcinki znajdziecie w internecie. 
Sposób na morderstwo zdjęcie K. Ciechańska 

Trzymajcie się ciepło. 

środa, 16 listopada 2016

„Śnieżny wędrowiec” Elisabeth Herrmann

 Cztery lata temu, ktoś porywa z bogatego domu synka sprzątaczki. Pomyłka czy pewien plan. Policyjne śledztwo utknęło w martwym punkcie aż do teraz kiedy ktoś znajduje jego zwłoki w lesie. Nieszczęśliwy wypadek czy brutalne morderstwo? Posterunkowa Beara nie cofnie się przed niczym by dowiedzieć się prawdy. 
Śnieżny wędrowiec Elisabeth Hermann zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Śnieżny wędrowiec
Autor: Elisabeth Hermann
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 508

Darijo powoli ode mnie odchodzi, każdego dnia po trochu, coraz bardziej. Chciałabym go zatrzymać , ale robi się coraz bardziej jasny i blady, jak gdyby znikał w samym środku białego pola albo wnikał w białą pustkę. Przypomina mi śnieżnego wędrowca, Jeszcze trochę i w ogóle przestane go widzieć. Ludzie, którzy twierdzą, że w ich wspomnieniach zmarli dalej żyją, kłamią. Bez wątpienia odchodzą w zapomnienie. Wkraczają powoli w blednącą pochłaniającą wszystko czasoprzestrzeń, którą nazywamy przeszłością. 

Mroczny i przerażający thriller autorstwa nieznanej mi dotąd autorki podczas lektury porządnie wcisnął mnie w fotel. Pełen skrajnych emocji i licznych zwrotów akcji gdzie każdy może być mordercą. Książka ciężka jak każda w której ginie nic nie winne dziecko. Pierwszy trop pada jak często na ojca dziecka, czy na pewno była to zbrodnia z zemsty na niewiernej żonie? Tego nie zdradzę :) Pomimo okładki w stylizacji zimowej gorąco polecam tą pozycje, gratka dla wszystkich fanów książek w których nic nie jest oczywiste i nic nie dzieję się bez przyczyny. Wieloosobowa narracja oraz zakończenie jakiego nikt się nie spodziewa sprawia że książka wybija się ponad przeciętność. Pani Herrmann zaintrygowała mnie i będę polować jak się okazało na I tom Wioska Morderców. Posłodziłam? To teraz coś mniej miłego czyli seria ostatnich rozczarowań.

Każda zaczęta a nie skończona książka jest dla mnie jakiegoś rodzaju porażką, ale za bardzo szanuje swój czas wolne by czytać takie no właśnie ciężko czasem mówić że to książka. O czym mówię?
Na pewno Pierwsze wyjście autorki bestselleru Wstyd, na który cały czas oczekuje w bibliotece choć teraz już mniej niecierpliwie. Książka o nastolatce pochłoniętej flirtowaniem z chłopcami i uzależnionej od Facebooka, matka próbując zmienić jej zainteresowania wysyła ją do pracy w domu spokojnej starości, gdzie spotyka pewną staruszką z demencją i chorobą psychiczną. Dziwne rysunki tej pani i jej wizję, nie zdecydowanie nie dla mnie. Przerwana.
Kolejne rozczarowanie bolało jeszcze bardziej Maski zła naszej rodaczki Moniki Banach zapowiadało się dobrze trzy morderstwa w małej miejscowości, bezradność policji a tu nagle niczym z szafy wyskakuje czarownica, diabeł i małe dzieci żart? Mnie nie rozbawił. Dziwny instytut, zachłanna na materiał dziennikarka... Szkoda bo to już enty zawód na polskim kryminale a opinia idzie... Smutno smutno. 
Kolejna Piękni samobójcy Toni Hill po genialnej książce Lato martwych zabawek od której ciężko się było oderwać spodziewałam się czegoś zupełnie innego. A tu senna historia zaginięciach i tajemniczych samobójcach, mało porywająca.  Mam nadzieję że to już koniec marnych i słabych na ten miesiąc teraz na tapecie Patryk Vega i trzecia książka z serii tym razem po genialnych Złych psach Służby specjalne no i Immunitet Mroza, czuje że będzie dużo lepiej. 
Pozdrawiam :) 
 

środa, 9 listopada 2016

„Idealna” Magda Stachula

Anita bezskutecznie próbuje zajść w ciąże ze swoim mężem Adamem, po wielu nieudanych próbach załamuje się. Praktycznie nie wychodzi z domu ogląda świat poprzez kamery internetowe. Dzieje się z nią coś dziwnego, znajduje rzeczy których nie pamięta aby kupowała, podejrzewa męża o zdradę... Czy faktycznie zwariowała czy ktoś robi wszystko by za taką ją brano?
Idealna Magda Stachula zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Idealna
Autor: Magda Stachula
Wydawnictwo: Znak
Liczna stron: 384

Idealna i okazała się książką idealną, debiut pani Magdy podbił moje serce. Świetnie skonstruowany kryminał, zaskakujący, przemyślany, niebanalny takich książek zdecydowanie potrzebuje jak wody polski rynek. Książka porusza problem bezpłodności i samotności w związku dlatego nie jest to lekkie czytadło. Ukazuję jak różnie widzą tę samą sytuację kobieta a jak mężczyzna. Wieloosobowa narracja pozwala zrozumieć zamysł autorki. Czyta się ją bardzo szybko ponieważ wciąga praktycznie od pierwszej strony. Na pewno będzie się podobać fanom Dziewczyny z pociągu nie jest to może odpowiednik ale widać czym Stachula się inspirowała. Brakuje mi tylko zaskakującego zakończenia jako wisienki na torcie, czarny charakter wychwyciłam już w połowie książki ale nie przeszkadza to w czerpaniu radości z lektury. Była krew, były emocje i trup wszystko co trzeba :). Na pewno będę śledzić dalszą karierę autorki i kolejne książki znajdą się w mojej biblioteczce. Fakt przeczytania dobrej książki w tym przypadku cieszy mnie podwójnie bo jest polska a jak wiadomo Polacy nie gęsi swoich autorów mają. Polecam z całego serca. 


sobota, 5 listopada 2016

„Wdowa” Fiona Barton

Jean trwała u boku męża na dobre i na złe nawet jak oskarżono go o morderstwo małej dziewczynki. Kiedy ginie w wypadku, jej życie nieodwracalnie zmienia się czy zna tajemnicę męża a jeśli tak to czy zdecyduje się je wyjawić? 
Wdowa Fiona Barton zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Wdowa
Autor: Fiona Barton
Wydawnictwo: Czarna owca
Liczba stron: 451

Debiut Barton nie zachwycił mnie tym bardziej nie powalił na kolana. Książka poprawna ale trochę mdła, akcja toczy się bardzo wolno. Ogólny pomysł na fabułę super ale mam wrażenie, że coś przy wykonaniu poszło nie tak. Główna bohaterka trochę nijaka, zastraszona, niezdecydowana można powiedzieć dziwna na pewno dla czytelnika ciężka do utożsamienia. Mąż na świata zewnętrznego ideał a w domu nerwowy dziwak ze zboczeniami. Poruszone zostały ważne tematy takie jak bezpłodności czy pedofilia w internecie. Po raz kolejny obijająca się policja i najbardziej zaangażowany komisarz odsunięty od sprawy czy wy też macie wrażenie, że to już było? Dziennikarka zachłanna na premię w redakcji właściwie wszytko jedno jej co jest prawdą, i najważniejsze gdzie jest dziecko? Niby główny punkt książki a jakoś schodzi z pierwszego planu. Coś tu się pani Barton pomieszało ale wybaczamy bo to debiut. Projekt okładki za to perfekcyjny. Wieloosobowa narracja też na plus. Zakończenia jakiego spodziewałam się od mniej więcej setnej strony trochę zepsuła mi zabawę, chyba liczyłam na jakiś sprytny zwrot akcji.  Możliwe że zostałam przyzwyczajona do wysokiego poziomu thrillerów psychologicznych wydawnictwa Czarna owca takich jak Bliźnięta z lodu S.K Treymane, Pułapka Melanie Raabe czy Zamiast Ciebie Sofie Sarenbrant stąd taka surowa ocena.