czwartek, 27 października 2016

„Hipotermia” Arnaldur Indriðason

Nikt nie ma wątpliwości że Maria popełniła samobójstwo oprócz podejrzliwego komisarza Erlendura, który odkrywa mroczne sekrety przeszłości...
Hipotermia Arnaldur Indriðason zdjęcie K. Ciechańska
Książka: Hipotermia
Autor: Arnaldur Indriðason 
Wydawnictwo: Wydawnictwo B
Liczba stron: 319

Mroczna historia z ambitnym komisarzem z własnym bagażem bolesnych doświadczeń czyli to co bardzo lubimy typowy skandynawski kryminał. Świetnie skonstruowana historia jak to zwykle bywa związana z wydarzeniami z przeszłości. Występuje elementy paranormalne ale czyni to tylko książkę bardziej ciekawą absolutnie nie zakłóca odbioru, akcja utworu jest dość senna ale i to można wybaczyć. Szeroka warstwa psychologiczna czyni książkę jeszcze lepszą, zmagania z przeszłością, smutek, samotność wiele emocji sprawia, że utożsamiamy się z bohaterami. Jest to jedna z tych książek, które pozostają w człowieku jeszcze długo po przeczytaniu. Jedynym minusem jest dość przewidywalne zakończenie. Książka dość krótka bo trochę ponad 300 stron. Idealna na jeden z jesiennych wieczorów, na pewno warto ja polecam. I na pewno sięgnę jeszcze po coś tego dotąd nie znanego mi autora, którego nazwisko będzie dla mnie zmorą do zapamiętania ;) 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz