sobota, 29 października 2016

„Wiem, co zrobiłaś” Anna Zacharzewska

Stalker tym razem nie skupia się na swojej ofierze lecz na jej obrończyni najlepszej przyjaciółce.. 
Wiem, co zrobiłaś Anna Zacharzewska zdjęcie K. Ciechańska

Książka : Wiem, co zrobiłaś
Autor: Anna Zacharzewska 
Wydawnictwo: Pascal
Liczna stron: 432

Nie pierwszy już raz jestem zaskoczona tak wysokimi ocenami na LC, tłumaczy to tylko fakt że wypowiedziało się tylko 6 czytelników, dla mnie książka była mdła i nijaka. Ciągnęła się niemiłosiernie długo, nie było w niej nic zaskakującego , nie odnalazłam żadnego drugie dna. Pokazuje jedynie ułomność polskiego systemu prawnego, który nie chroni w żaden sposób ofiary przed stalkerem. Pułapka strachu, manipulacja i zakończenie w którym nie wiadomo o co chodzi właściwie. Beznadzieja i tyle... Było to moje pierwsze i ostatnie spotkanie z autorką, podobnie jak pies na zdjęciu tak ja sennie przekładałam kartki tej książki szukając momentu kulminacyjnego na nic. Pierwsze słowa od autorki świadczyły że czytaniu będzie towarzyszył strach itp ale niestety okazał to się marny żart. Bardzo dawno tak się nie zawiodłam. Czasem się denerwuje słysząc opinie że polskie książki są złe, nie mamy dobry autorów etc. ale przestaje się dziwić natrafiając na takie pozycję. Ale z tezą się nie zgadzam Polacy nie gęsi swoich autorów mają, których bez wahania mogę polecić Chmielarz, Puzyńska , Mróz.  Lecz powyższe dzieło zalecam omijać z daleka. Nie polecam! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz