źródło empik.pl |
Autor: Nora Roberts
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Liczba stron: 560
Książka, która rozpoczyna się jak petarda. Pierwsze czterdzieści stron zapowiada pozycje na świetny, trzymający w napięciu kryminał. Dziewczynka podąża za ojcem, który wchodzi do ziemianki, po czym wychodzi jakby odmieniony, wściekły i zły. Ciekawość, jak już wiadomo od dawna pierwszym stopniem do piekła, córka nie wytrzymuje i postanawia wejść do starej piwnicy. Spodziewa się zobaczyć tam rower na swojej urodziny o którym marzy od dawna lub szczeniaka. A co widzi ? No właśnie i jeśli ta książka do czegokolwiek się nadawała na pewno bym wam tego nie zdradziła i zachęcała żebyście sami sprawdzili. Niestety co najlepsze w niej to to że główna bohaterka znajduje tam młodą skatowaną kobietę. Postanawiając jej pomóc, odmieniając tym życie swoje i swojej rodziny. „Obsesja” zaczęła się tak dobrze co potem poszło nie tak,sama do dziś się zastanawiam. Mamy przeskok w przyszłość gdzie Naomi kupuje ogromną posiadłość w niezbyt dobrym stanie. I postanawia ją wyremontować, remontuje,maluje, układa podłogi, dobiera zasłonki, wybiera łóżka, ponownie zastanawia się jaki kolor ścian byłby dobry... I tak przez 150 stron uwierzycie bądź nie ale czułam się jak w programie „Dorota Was urządzi. Nuda, nuda, nuda, na szczęście spotyka wreszcie jakiegoś mechanika i ma z nim romans. Potem zaczynają ginąć kobiety i co z tego wynika. Prawdę mówiąc nie wiele wynikało z mojego bezsensownego przewijania kartek. Wszystko rozumiem, autorka słynie z romansów i powieści obyczajowych. Ma ogromny dorobek, którego nie kwestionuje lecz tą pozycją wywołała u mnie rozgoryczenie i złość z powodu utraty czasu. Przestrzegam i nie polecam. 1/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz