piątek, 30 grudnia 2016

Czytelnicze podsumowanie roku 2016!

W dzisiejszym poście krótko o książkowych fenomenach odkrytych przeze mnie w 2016 roku. Czas na czytelnicze podsumowanie roku: książek przeczytanych 148 czyli o 6 więcej niż w roku 2015 . Ale nie o ilość tu chodzi a o jakość. Dlatego dziś skupie się na książka wartych uwagi a jeszcze nie wspominanych na blogu (czyli te czytane przed założeniem= przed początkiem września).  Większość blogerów zamieszcza również czarną listę roku ja ją sobie odpuszczę, po pierwsze z braku czasu i wiszącego demona sesji nade mną a po drugie już raz zmarnowałam na nie czas nie będę drugi raz tego czynić :) Zaczynajmy:
1. Wielkie zaskoczenie i miłość od pierwszego wejrzenia czyli Remigiusz Mróz i jego seria z Chyłką, fenomenalna, zaskakująca seria thrillerów prawniczych z zagadką kryminalną w tle. Uwielbiam Aśkę i Kordiana, liczę na kolejny tom w 2017! Jeśli chodzi o coś z poza serii to na pewno w W cieniu prawa, opisany przeze mnie http://czytanienaprawdeuzaleznia.blogspot.com/2016/10/w-cieniu-prawa-remigiusz-mroz-czyli-jak.html. Czytajcie bo warto.
źródło: Piekielna Strona Popkultury
2. Kolejna miłość od pierwszego wejrzenia to Hardin i cała seria After a żeby być dokładnym trzy pierwsze po czwarta przede mną . Niezwykle wciągająca historia miłości do osobnika beznadziejnego. Jestem zaskoczona że tak mnie pochłonęła bo stronię od gatunku romansu a jednak. Podobnie urzekła mnie historia Układ Elle Kennedy w podobnym tonie. Polecam 
źródło http://zatracona-w-innych-swiatach.blogspot.com/2015/08/18-recenzja-after-bez-siebie-nie.html
 Seria świetny polskich dokumentów.
3.Zbiór nietuzinkowych opowieści byłych zakonnic czyli Marta Abramowicz Zakonnice odchodzą po cichu. Polskie realia życia w zakonie, jak traktowane są kobiety w klasztorach, czemu jak chcą odejść traktowane są jak trędowate? Świetnie ukazane ich męczeństwo w imię no właśnie czego skoro muszą prosić przełożoną o paczkę podpasek, bo nie mogą mieć własnych rzeczy a tym bardziej pieniędzy?
Źródło: empik.pl
4. Polska odwraca oczy Justyna Kopińska i mamy tu stos brutalnych i wstrząsających polskich histori o żonie Trynkiewicza, o tym jak traktuje się dzieci w pewnym szpitalu na oddziale psychiatrycznym , ponownie spotykamy się z siostrą Bernadettą boromeuszką która wraz z innymi towarzyszkami znęcała się nad dziećmi i tu odesłanie do genialnej książki Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie? również tej autorki. I wiele innych historii warto przeczytać choć włos na głowie się jeży! 
źródło empik.pl
5. Złe psy W imię zasad Patryk Vega książka nominowana do plebiscytu Książka roku 2015 na lubimy czytać.pl w kategorii Literatura Faktu. Prawdziwe historie prawdziwych policjantów o trupach, mafii, haraczach, porwaniach i morderstwach czyli o ich codzienności.  Warto zaciekawi każdego. Mocny dokument.
źródło wiadomości.onet.pl 
6. Kolejna dobra pozycja literatury kryminalnej toSprawa Niny Frank Katarzyny Bondy to pierwsza i ostatnia książka tej autorki, która mi przypadła do gustu. Prosta, wciągająca o morderstwie znanej aktorki o życiu w show-biznesie i jego brutalnych realiach. Dobra i nie naciągana. 
źródło empik.pl

7. Moje córki krowy Kinga Dębska bardzo dobra, trochę śmieszna, wzruszająca i przekazująca morał. Znacznie lepsza od ekranizacji, historia o skłóconych siostrach, które ciężka choroba matki zmusza do pogodzenia się. Brzmi słabo ale jest inaczej. Nietandetna, nieprzerysowana historia o rodzinie. 
źródło empik.pl
8.Na koniec odeśle was do pisanej przeze mnie opini na temat Idealnej Magdaleny Stachuli bo zaskoczyła mnie tą niezwykłą historia i dała nadzieję na więcej taki polskich dobrych kryminałów. Książka, która nie zgubiła mi się na półce przeczytanych to taka o ktorej ciężko zapomnieć.


Odsyłam http://czytanienaprawdeuzaleznia.blogspot.com/2016/11/idealna-magda-stachula.html i kończe podsumowanie. 
Życzę wam zaczytanego 2017 oraz spełnienia wszystkich marzeń.





poniedziałek, 26 grudnia 2016

„Rzeźbiarz śmierci” Chris Carter

Studentka pielęgniarstwa, przeżywa szok, gdy odkrywa że jej pacjent znany prokurator Derek Nicholson pada ofiarą morderstwa. Kto w tak brutalny sposób odbiera życie konającemu mężczyźnie? Kiedy pojawią się kolejne ofiary znany nam już Hunter i jego partner Garcia, robią wszystko by powstrzymać szaleńca?
Rzeźbiarz śmierci Chris Carter zdjęcie K. Ciechańska
Fragment książki:
(...) -Jesteś gotowy?- Odczekał kilka sekund, żeby napięcie wzrosło. - Pewnie, że nie. Na coś takiego nikt nie jest gotowy. Pociągnął energicznie, zrzucając brudną szmatę na podłogę. Nashorn wstrzymał oddech i wytrzeszczył oczy z przerażenia. Na zakrwawionym blacie baru stała para ludzkich stóp. Mechanik zamarł, rozkoszując się chwilą. -Poznajesz ? W oczach Nashorna błysnęły strach i łzy. - Pozwól, że ci pomogę. -Mechanik wyciągnął zza baru spore lustro i uniósł tak, żeby Nashorm mógł zobaczyć swoje nogi. W końcu zrozumiał, dlaczego pod krzesłem jest tyle krwi. 

Książka: Rzeźbiarz śmierci
Autor: Chris Carter
Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 421

Na wstępie chciałam podziękować wszystkim moim czytelnikom za moc życzeń jaką dostałam z okazji mijających już świąt Bożego Narodzenia, jestem zaskoczona ilością. Również wszystkim wam życzę wszystkiego dobrego, spełnienia wszystkich marzeń w nadchodzącym 2017 roku.  A u mnie właśnie na półkę przeczytanych dotarł Rzeźbiarz śmierci tak przeze mnie wyczekiwany, mam sentyment do tego autora bo to właśnie od niego zaczęła się moja przygoda z blogiem. I tym razem Carter trzyma poziom, spokojnie można go uznać amerykańskim królem brutalnych kryminałów. Na pewno nie jest to lektura dla lękliwych czy obrzydliwych. Opis sposobu odebrania życia aż zapiera dech w piersi przy nim mam wrażenie opisy sekcji zwłok u Tess to dobranocka dla dzieci. Działo się w tej pozycji oj działo. Ciekawa wciągająca, główny bohater Hunter, którego da się lubić plus zaskakujące zakończenie naprawdę na plus. To powieść trzymająca w napięciu gdzie znajdziecie hektolitry krwi i prawdziwe bestie w ludzkiej postaci. Na pewno  nie będzie to moja ostatnia lektura Chrisa, to jest to co lubię. Idealna długość, średnia zawiłość, dużo krwi i zaskakujące zakończenie. Ale kolejne pozycje wkrótce, aktualnie na tapecie mój ulubieniec Mróz :) Czas odpakować urodzinowy prezent czyli Świt, który nie nadejdzie. A w kolejce od Mikołaja Behawiorysta! Warto być grzecznym ^^. Trzymajcie się ciepło! 

wtorek, 20 grudnia 2016

„Dom czwarty” Katarzyna Puzyńska

Dom czwarty to jedna z najbardziej wyczekiwanych książek w tym roku, pani Puzyńska nie zachwyca tempem jak Mróz, ale powiem tak jak zwykle warto było czekać.
Dom czwarty Katarzyna Puzyńska zdjęcie K. Ciechańska 

Książka: Dom czwarty
Autor: Katarzyna Puzyńska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 576

To już 7 tom przygód policjantów z Lipowa także i moje 7 (na pewno nie ostatnie) spotkanie z polską królową kryminałów. Pani Kasia nie ma żeńskiej konkurencji na polskim rynku. Nikt tak dobrze nie zwodzi czytelnika jak ona. Wprowadza czytelnika w mroczną atmosferę w której każdy ma coś za uszami i nie wiadomo kto do końca jest winien? I w tym tomie nie jest inaczej. Akcja z Lipowa i okolic przenosi się do Złocin rodzinnych stron znanej nam już kontrowersyjnej byłej policjantki Klementyny. Wezwana po latach przez matkę do przyjrzenia się morderstwu, znika bez śladu. Na pomoc koleżance jedzie Weronika, Emilia i Daniel, skład dość specyficzny jeśli znacie ich prywatne życie z poprzednich tomów wiecie o co chodzi. Autorka wprowadza w książce sprawę w czasie teraźniejszym oraz w przeszłości. Modny ostatnio wśród autorów powrót do czasów II wojny. Książkę należy czytać uważnie z uwagi na liczne retrospekcje. W pewnym momencie stwierdziłam że bohaterów mogłoby być mniej, fabuła byłaby jednakowo ciekawa a bardziej przejrzysta. Ale jak to Puzyńska, wątków nie brakuje a najlepsze jest to że w końcu wszystko łączy się w jeden. Podobny zabieg stosuje jej szwedzka koleżanka Camila Lacberg. Nie lubię takich porównań  bo każda książka jest inna, a tym bardziej autor, ale tu widzę znaczną analogię. Cała seria o Lipowie wydana przez wydawnictwo Prószyński i S-ka zachwyca projektami okładek. Minimalistyczne i z klasą. To lubimy i ja czekam na następczynie Kasi bo na pewno w Polsce brakuje takich talentów. Podobno ósmy tom, kolejny jest już w przygotowaniu, a więc uzbroję się w cierpliwość i na pewno po niego sięgnę. Jeśli nie czytaliście nic Puzyńskiej to błąd, szybko nadróbcie zaległości. Proponuje czytać od początku (inaczej niż ja :) jak zwykle) czyli zaczynając od pozycji  Motylek. Trzymajcie się ciepło!. 

środa, 14 grudnia 2016

„Dziesięć płytki oddechów” K.A Tucker

Dwie siostry postanawiają zacząć swoje życie od początku, uciekając od wujostwa przeprowadzają się do Miami. Tu spotykają nie tuzinkową sąsiadkę oraz mężczyznę, który odmieni życie jednej z nich. Jaką tajemnicę ukrywają siostry? Czy uda im się uciec od koszmarów przeszłości?
Dziesięć płytkich oddechów K.A Tucker zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Dziesięć płytkich oddechów
Autor: K.A Tucker
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 421

Świat nadal się kręci, nie zważając na znaczące zmiany w moim maleńkim wszechświecie.
K.A. Tucker (z książki Dziesięć płytkich oddechów)

Kolejna dobra książka K.A Tucker, zupełnie inna od pozycji Przez niego zginę. Tą spokojnie możemy zakwalifikować do kategorii książki obyczajowej. Spokojna akcja i dość rozlazła fabuła czyni ją trochę na pozór lekkim romansem, jednak liczne zwroty akcji i wydarzenia z życia sióstr potrafią chwycić za serce. Jest pełna skrajnych emocji, pomimo tego że trochę domyślałam się w trakcie jak się fabuła rozwinie wiele razy autorka mnie zaskoczyła. Warto przeczytać choćby dla przestrogi, pokazuje fatalne skutki prowadzenia pojazdu po spożyciu alkoholu. To książka o miłości, przyjaźni ale głównie o wybaczaniu. Pokazuje, że nie można daleko uciec od przeszłości, bo ta i tak nas dopadnie. Temat traumy po stracie bliskiej osoby ukazany bardzo mądrze i widać że to przemyślana wizja autorki. Warto, na pewno sięgnę po następny tom serii Jedno małe kłamstwo

„Igrając z ogniem” Tess Gerritsen

Julia, skrzypaczka przez przypadek wchodzi w posiadanie partytury z zapisem nutowym utworu „Incendio” skomponowanego przez nieznanego muzyka Lorenzo Todesco. Kiedy próbuje zagrać utwór, jej  trzyletnia córka wpada w szał i zabija kota. To nie koniec niepokojących zachować małej Lilly. Co zrobi Julia, gdzie szukać pomocy? I jaki związek ma z tym tajemniczy utwór?
Igrając z ogniem Tess Gerritsen zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Igrając z ogniem
Autor: Tess Gerritsen
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 320

Dobra książka niekwestionowanej królowej thrillerów. Kolejna pozycja, która jest tylko dobra, zabrakło mi mistrzowski opisów sekcji zwłok i napięcia jak w serii “RIZZOLI & ISLES”. Autorka rozpieściła nas genialnymi książkami serii i a co jakiś czas wypuszcza inne książki jednak pozostają one w daleko w tyle. Akcja rozgrywa się w czasach teraźniejszych oraz powrót do czasów II wojny. Szeroko opisane zjawisko antysemityzmu w sposób ciekawy i wzruszający. Książka wciąga przez co czyta się ją bardzo szybką, brakuje zaskakującego zakończenia. Od mniej więcej połowy książki wiedziałam czego się spodziewać. Autorka poprzednimi pozycjami wysoko zawiesiła poprzeczkę i ja po tej pozycji czuje lekki niedosyt. Warta przeczytania dla fanów autorki, wszystkim innym z całego serca polecam Ogród kości z poza serii oraz wspominane już przeze mnie przygody doktor Isles oraz detektyw Rizzoli. A tymczasem chciałabym się pochwalić swoim tortem bardzo w temacie bloga :) Wasze zdrowie!

wtorek, 6 grudnia 2016

„Zabawy z bronią” Faye Kellerman

Znany już z poprzednich książek detektyw Decker prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczego samobójstwa młodego chłopaka. Trop prowadzi do elitarnego liceum, które okazuje się miejscem gdzie narkotyki i broń można kupić od ręki. Jaki ma to związek z samobójcą? A może było to morderstwo?
Zabawy z bronią Faye Kellerman
zdjęcie K. Ciechańska
Książka: Zabawy z bronią
Autor: Faye Kellerman
Wydawnictwo: Harper Collins
Liczba stron: 431

Po książkę sięgnęłam z sympatii do detektywa Deckera znanego mi z książki Pętla, byłam ciekawa jego dalszych przygód oraz jak potoczą się losy adoptowanego Gabe. Książka poprawna, motyw dość oklepany samobójstwo młodego zakompleksionego chłopaka. Pojawia otoczka tajemniczości czy to aby nie morderstwo? Elitarne liceum okazuje się wylęgarnią patologii. Autor tym razem skupił się na życiu prywatnym Gabe oraz jego romansie z koleżanką żydowskiego pochodzenia. Przez język oraz sms-owe konwersacje miałam wrażenie że czytam książkę młodzieżową z wątkiem romantycznym. Kryminałem bym tej pozycji na pewno nie określiła i czuje się trochę zawiedziona. Według mnie zdecydowanie Pętla było dużo lepsza, więcej było akcji. A tu tak sobie. Można przeczytać, ale niezaspokojony głód pozostaje. A co do okładki jest po prostu tragiczna, kto coś takiego wymyślił? Komiczna! Wiadomo że nie jest to najważniejsze ale oddziałuje i to jak. 

sobota, 3 grudnia 2016

„Policjanci za cenę życia” Joanna i Rafał Pasztelańscy

Zbiór reportaży o prawdziwych bohaterach,o prawdziwych policjantach nie wahających się oddać własne życie za drugą osobę. Ciekawe, smutne i wstrząsające bo tak niesprawiedliwe losy niewinnych ludzi spotykających na swojej drodze tych złych. 
Policjanci za cenę życia Joanna i Rafał Pasztelańscy
 zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Policjanci za cenę życia

Autor: Joanna i Rafał Pasztelańscy
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 384

Dziewięć smutnych ale prawdziwych historii o policjantach, którzy zginęli na służbie. Wstrząsające, trudne do zaakceptowania losy dwunastu wyjątkowych ludzi. Każda z historii jest inna, ale każda z tych śmierci wydaje się niesprawiedliwa i niepotrzebna. Książka pokazuje zaniedbania w policji, wieczne szukanie oszczędności, omijanie procedur które kończy się tragicznie.O akcji w Parolach, o Magdalence. Ale też o 16-latku który postanowił w czasie sztormu powygłupiać się w morzu, i o tym jak pies na urlopie rzucił się mu na ratunek, uratował a sam swoje zakończył. Reportaże pisane razem z tymi, którzy najbardziej odczuli stratę bo przecież ginęli ludzie to nie byli tylko funkcjonariusze ale przede wszystkim synowie, ojcowie, mężowie i przyjaciele. Bardzo dobra i bardzo potrzebna polskiemu społeczeństwu książkach, która opowiada o funkcjonariuszach, którzy ludzkie życie stawiają ponad swoje. Może niektórzy zmienią zdanie po lekturze o polskiej policji, że to nie tylko skorumpowany gang czepiających się niebieskich ludków i przestaną generalizować i mierzyć wszystkich tak samo. Mało jest takich książek, na lista królują historię bandytą, mafiozów bo i te lepiej się sprzedają, ludzie wolą czytać o tych naprawdę złych. Nie mówię że ja nie czytam bo świeżo za mną książka Artura Górskiego Masa o killerach polskiej mafii zupełne przeciwieństwo tych. Również godna polecenia, Jarosław Sokołowski opowiada tym razem o ludziach którzy bez skrupułów zabiją innych za pieniądze. No właśnie użyłam określenia ludzie a czy to na pewno jeszcze ten gatunek? Obie godne polecania, ot tak dla wyrobienia swojego zdania. 
„Masa o killerach polskiej mafii” Artur Górski zdjęcie K. Ciechańska

„Laleczka” Hollie Overton

Lili, pada ofiarą porwania. Po ośmiu latach udaje jej się uciec od oprawcy, w czasie niewoli z dziewczynki stała się kobietą i matką. Jak na jej powrót zareagują bliscy, jak ona poradzi sobie z teraźniejszością?
Laleczka Hollie Overton zdjęcie K.Ciechańska

Książka: Laleczka
Autor: Hollie Overton
Wydawnictwo: Czarna owca
Liczba stron: 312

Wstrząsająca historia o ofierze porwania, przetrzymywanej przez 8 lat w ciemnej piwnicy gdzie z dziewczynki stała się kobietą i matką. Kiedy myślała że udało jej się uciec i horror się skończył czeka ją równie trudny powrót do rzeczywistości. Jej siostra bliźniczka zmienia się nie do poznania czy zdołają się dogadać? Czy oprawca zostaje ukarany? Jak w tej sytuacji odnajdzie się dziecko, które nigdy nie widziało prawdziwego świata? Książka porusza trudne i traumatyczne tematy, wzrusza i wstrząsa za razem. Kolejny raz kolejna autorka pokazuje jak możemy się mylić w osądach i jak względnie normalny człowiek może stać się bestią. Na minus jedynie mocno naciągane procedury bezpieczeństwa i wynikające z tego nierealne sytuacje czynią książkę trochę przerysowaną. W każdym razie pozycja dość dobra, na pewno warto przeczytać choćby dla przestrogi że psychopaci nas otaczają i trzeba mieć się na baczności. Podobna historia zdarzyła się przecież w rzeczywistości w Austrii mam na myśli oczywiście Natasche Kampusch i jej dramat. Nie wiem czy ta autorka się wzorowała na tej historii ale jest łudząco podobna. Straszne ale prawdziwe. 

„Przez niego zginę” K.A.Tucker

Maggie przyjeżdża do Nowego Yorku by spakować rzeczy przyjaciółki, która popełnia samobójstwo. A przynajmniej taką wersję przedstawia policja i zamyka sprawę. Jak było naprawdę, co się wydarzyło że kochająca córka robi to schorowanej matce? I kim tak naprawdę była Celine?
Przez niego zginę K.A. Tucker zdjęcie K. Ciechańska
Książka: Przez niego zginę
Autor: K.A. Tucker
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 507

To moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Tucker tak zachwalaną przez moje instagramowe koleżanki i faktycznie przyznam im rację było bardzo dobre. Ciekawa, wciągająca historia, pełna zwrotów akcji. Autorka sprytnie wodzi za nos czytelnika, kto jest tak naprawdę winny śmierci dziewczyny. W pewnym momencie poddałam się i przestałam obstawiać swój typ :) Thriller skierowany do czytelniczek z romansem w tle. Pełen emocji i szokujących tajemnic, które nigdy nie powinny wypłynąć. Dlaczego kochająca córka popełnia samobójstwo w momencie kiedy jej matka mierzy się z ciężką chorobą? Kim była Celine? Wieloletnia przyjaciółka po lekturze jej dzienników sama już nie wie czy tak naprawdę ją znała? Co zmusiło ją do podjęcia ostatecznej decyzji czy to była jej decyzja ? Do czego prowadzi nie spełniona miłość?  Jak zwykle nic nie zdradzę ale czytajcie po warto. Wciąga poszło 500 stron w dwie doby a to mówi samo za siebie. W kolejce do przeczytania mam Dziesięć płytkich oddechów” tej autorki mam nadzieję że nie zmienię pozytywnego zdania o niej i się nie zawiodę a po tak dobrej książce nie będzie to łatwe:). Polecam na jesienny wieczór na pewno nie będzie wam zimno. 

niedziela, 27 listopada 2016

„Zabij mnie znów” Rachel Abbott

Maggie, wraca z pracy do domu, gdzie zastaje swoje dzieci całkiem same. Mąż zniknął, bez słowa pozostawiając pustą szafę. Co to oznacza? Zdrada, ucieczka... Zaraz okazuje się że nie tylko ona go szuka, i że nie wszystko jest takie jakim się wydawało. Czy można żyć z kimś pod jednym dachem przez wiele lat i tak naprawdę nic o nim nie wiedzieć?
Zabij mnie znów Rachel Abbott zdjęcie K. Ciechańska
Książka: Zabij mnie znów
Autor: Rachel Abbot
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 500

Zabij mnie znów dołączyła do listy moich 10 najlepszych tuż obok pozycji takich jak Dom sióstr Charlotte Link, Ekspozycja Remigiusz Mróz, Hipoteza zła Donato Carrisi, Mgła Kaja Malanowska czy Moje śliczne Karin Slaughter. Fenomenalna, wciągająca, jedyna w swoim rodzaju. Silna kobieta i bezmyślny mąż motyw bardzo częsty a tu ujęty bardzo oryginalnie. Mąż jednego dnia jest drugiego znika bez słowa, pozostawiając małe dzieci w domu same sobie. Demony z przeszłości powracają i niszczą wszystko, obracając życie bohaterki w piekło. Ta jedna nie poddaje się i dzielnie walczy o swoją rodzinę. Za tą postać duży plus. Okładka jest trochę myląca, nie czytając opisu nastawiłam się na dalsze losy Natashy znanej już z książki Obce dziecko. Podobny projekt okładki,tonacja kolorów oraz ekspozycja twarzy. Jest to jednak powieść odrębna nie mająca nic wspólnego z tamtą historią, jedynie co je łączy to inspektor policji Tomas Douglas, rozwiązujący obie sprawy. Zaangażowany z nie łatwą przeszłością, niestety nie wyróżniający się niczym i nie jest to postać o której się pamięta. Thriller psychologiczny, z gatunku tych które pochłania się w parę godzin. Świetnie napisana, pełna zwrotów akcji z intrygującym zakończeniem. Akcja książki jest raczej powolna, wiele opisów emocji, autorka skupia się na poszczególnych cechach postaci. Co ułatwia się zżycie z nimi. Co nie znaczy że w książce nic się nie dzieje, wręcz przeciwnie trup na trupie, dużo krwi. I wreszcie policja zaangażowana w śledztwo i co rzadkie w książkach całkiem dobrze im to wychodzi. Daje do myślenia, pokazuje jak można się mylić w ocenie innych ludzi. Jak wydawało by się najbliższe osoby okazują się całkiem obce. Z przestrogą, psychopaci są wśród nas! Polecam wszystkim tym, którzy nie muszą w nocy wychodzi z psem. Bo Ci na pewno po lekturze będą oglądać się za siebie.  :) Jakby wam się bardzo spodobało to dobra nowina w styczniu premiera kolejnej książki tejże autorki Śpij spokojnie. Olivia dzwoni na policję i zgłasza zaginięcie dzieci oraz męża i nagle... sama znika. Jedno jest pewne inspektor Douglas będzie miał ręce pełne roboty. A my czytelnicy na pewno nie będzie tak dobrze spać. (:

wtorek, 22 listopada 2016

„W cieniu” Diane Chamberlain

Mara, przyjaciółka Joelle podczas narodzin pierwszego dziecka dostaje wylewu, który nieodwracalnie powoduje zmiany w jej mózgu. Podczas częstych spotkań z jej mężem rodzi się między nimi coś więcej niż przyjaźń. Co z tego wyniknie? 
W cieniu Diane Chamberlain zdjęcie K. Ciechańska
Książka: W cieniu
Autor: Diane Chamberlain
Wydawnictwo: Prószyński i Ska
Liczba stron: 395

Piękna, mądra i wzruszająca opowieść o miłości, przyjaźni ale też o zdradzie i wyrzutach sumienia. Mistrzyni książek obyczajowych, moja zdecydowanie ulubiona Diana Chamberlain. Niezastąpiona, jej historie na długo pozostają w sercu. Historie są realne i zawsze można wyciągnąć z nich morał. Przeczytałam prawie wszystkie książki tej autorki, które były wydane w języku polskim i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Każda z nich ma w sobie coś tak wciągającego i magicznego, że chce się je czytać i czytać, a w końcu się kończy i ciężko znaleźć sobie miejsce. I ta nie jest inna, nie łatwa historia o przyjaźni, o niespełnionych marzeniach i o tym jak los nie raz może nas zaskoczyć. Pełna zwrotów akcji i skrajnych emocji. W książkach Pani Diane główni bohaterowie to ludzie, którzy mam czasem wrażenie już wyginęli... mądrzy, nieustannie myślący o innych a potem dopiero o sobie. Bardzo fajny pomysłem są pytania na końcu książki, które pozwalają jeszcze raz przeanalizować fabułę i odpowiedzieć sobie na ważne pytania. Polecam bardzo dobra odskocznia od krwawych kryminałów. Z serii Kobiety to czytają z czystym sumieniem mogę jeszcze polecić książkę Mów do mnie Lisy Scottoline, ta autorka również potrafi oczarować mądrością, morałem oraz jak wielowątkowe książki w gruncie rzeczy łączą się w jedną historię. Ale zawsze z przesłaniem. Dlatego też warto! Polecam. 

niedziela, 20 listopada 2016

„Immunitet” Remigiusz Mróz

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego oskarżony o morderstwo, człowieka które na pierwszy rzut oka z innego środowiska. Sprawę podejmuje Chyłka z pomocą Oryńskiego próbują ustalić jaka jest prawda? Kto kłamie? Intryga polityczna czy nieszczęśliwy wypadek? Kto okaże się winny?
Immunitet Remigiusz Mróz zdjęcie K. Ciechańska 
Książka: Immunitet
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta strona
Liczba stron: 644

Ukształtowała nas przeszłość, na którą nie mieliśmy wpływu. Niektórzy twierdzą, że to, co było, nie rzutuje na to, co jest. Że przeszłość cię nie definiuje, a jedynie przygotowuje na przyszłość. Że jest drogowskazem, a nie samą drogą. Bzdura. To fundament, na którym stoimy. Bez niego cała nasza konstrukcja chwieje się na posadach i w końcu runie. Jeśli potrafisz go wzmocnić, masz kontrolę nad teraźniejszością. Jeśli nie, wszystko się sypie... 

Po wszystkich czytelniczych zawodach wspomnianych w ostatnim poście, tym razem jest w pełni usatysfakcjonowana i znowu dzięki mistrzowi polskiego kryminału- Remigiusz Mróz jest na fali. Moja ukochana literacka kobieca postać- Chyłka w akcji. Wciągający thriller prawniczy tym razem z przeważającymi elementami politycznymi. Temat Trybunału Konstytucyjnego jak najbardziej na czasie, wiele odniesień do wydarzeń społeczno -politycznych czyni książkę jeszcze ciekawszą. Jest to czwarty tom przygód Chyłki po KasacjiZaginięciu i Rewizji a dopiero w nim znajdujemy odpowiedź jakie wydarzenia z przeszłości ukształtowały główną bohaterkę, dlaczego jest jaka jest. Autor jakby czytał w moich myślach wprowadza WRESZCIE wątek romantyczny, może jeszcze nie taki jakby chciała a jest. Więcej nie zdradzę. Czytajcie bo naprawdę warto. Książka pomimo swojej objętości jak zwykle u tego Pana czyta się bardzo szybko. Miodzio na zimne jesienne wieczory i nie tylko. A zakończenie wywołało u mnie uśmiech, który pozostał u mnie na resztę wieczoru. :)
I mam dobrą nowinę Remigiusz na SZCZĘŚCIE nie daje fanom odpocząć już w styczniu premiera nowej książki Wotum nieufności pierwszy tom serii. Marszałek Sejmu budzi się w pokoju hotelowym, nie wiedząc jak się tam znalazła ani co się stało. Tymczasem gwiazda prawicy podczas prac komisji śledczej wykrywa spisek dotyczący najważniejszych osób przy władzy. Brzmi ekstra? A ja wiem że będzie jeszcze lepiej. 
Jeśli jednak nie może się doczekać tej lub kolejnej książki z Chyłką na przeczekanie polecam genialny według mnie amerykański serial Sposób na morderstwo. Serial o niezwykłej prawniczce, która w sposób niekonwencjonalny pomaga swoim klientom w tarapatach. Wykłada również na uczelni, wybiera grupę studentów którzy będą jej pomagać w kancelarii. Oni jeszcze nie wiedzą że ich życie od teraz nigdy nie będzie takie same. Naprawdę warto, aktualnie emitowany jest trzeci sezon na AXN ale archiwalne odcinki znajdziecie w internecie. 
Sposób na morderstwo zdjęcie K. Ciechańska 

Trzymajcie się ciepło. 

środa, 16 listopada 2016

„Śnieżny wędrowiec” Elisabeth Herrmann

 Cztery lata temu, ktoś porywa z bogatego domu synka sprzątaczki. Pomyłka czy pewien plan. Policyjne śledztwo utknęło w martwym punkcie aż do teraz kiedy ktoś znajduje jego zwłoki w lesie. Nieszczęśliwy wypadek czy brutalne morderstwo? Posterunkowa Beara nie cofnie się przed niczym by dowiedzieć się prawdy. 
Śnieżny wędrowiec Elisabeth Hermann zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Śnieżny wędrowiec
Autor: Elisabeth Hermann
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 508

Darijo powoli ode mnie odchodzi, każdego dnia po trochu, coraz bardziej. Chciałabym go zatrzymać , ale robi się coraz bardziej jasny i blady, jak gdyby znikał w samym środku białego pola albo wnikał w białą pustkę. Przypomina mi śnieżnego wędrowca, Jeszcze trochę i w ogóle przestane go widzieć. Ludzie, którzy twierdzą, że w ich wspomnieniach zmarli dalej żyją, kłamią. Bez wątpienia odchodzą w zapomnienie. Wkraczają powoli w blednącą pochłaniającą wszystko czasoprzestrzeń, którą nazywamy przeszłością. 

Mroczny i przerażający thriller autorstwa nieznanej mi dotąd autorki podczas lektury porządnie wcisnął mnie w fotel. Pełen skrajnych emocji i licznych zwrotów akcji gdzie każdy może być mordercą. Książka ciężka jak każda w której ginie nic nie winne dziecko. Pierwszy trop pada jak często na ojca dziecka, czy na pewno była to zbrodnia z zemsty na niewiernej żonie? Tego nie zdradzę :) Pomimo okładki w stylizacji zimowej gorąco polecam tą pozycje, gratka dla wszystkich fanów książek w których nic nie jest oczywiste i nic nie dzieję się bez przyczyny. Wieloosobowa narracja oraz zakończenie jakiego nikt się nie spodziewa sprawia że książka wybija się ponad przeciętność. Pani Herrmann zaintrygowała mnie i będę polować jak się okazało na I tom Wioska Morderców. Posłodziłam? To teraz coś mniej miłego czyli seria ostatnich rozczarowań.

Każda zaczęta a nie skończona książka jest dla mnie jakiegoś rodzaju porażką, ale za bardzo szanuje swój czas wolne by czytać takie no właśnie ciężko czasem mówić że to książka. O czym mówię?
Na pewno Pierwsze wyjście autorki bestselleru Wstyd, na który cały czas oczekuje w bibliotece choć teraz już mniej niecierpliwie. Książka o nastolatce pochłoniętej flirtowaniem z chłopcami i uzależnionej od Facebooka, matka próbując zmienić jej zainteresowania wysyła ją do pracy w domu spokojnej starości, gdzie spotyka pewną staruszką z demencją i chorobą psychiczną. Dziwne rysunki tej pani i jej wizję, nie zdecydowanie nie dla mnie. Przerwana.
Kolejne rozczarowanie bolało jeszcze bardziej Maski zła naszej rodaczki Moniki Banach zapowiadało się dobrze trzy morderstwa w małej miejscowości, bezradność policji a tu nagle niczym z szafy wyskakuje czarownica, diabeł i małe dzieci żart? Mnie nie rozbawił. Dziwny instytut, zachłanna na materiał dziennikarka... Szkoda bo to już enty zawód na polskim kryminale a opinia idzie... Smutno smutno. 
Kolejna Piękni samobójcy Toni Hill po genialnej książce Lato martwych zabawek od której ciężko się było oderwać spodziewałam się czegoś zupełnie innego. A tu senna historia zaginięciach i tajemniczych samobójcach, mało porywająca.  Mam nadzieję że to już koniec marnych i słabych na ten miesiąc teraz na tapecie Patryk Vega i trzecia książka z serii tym razem po genialnych Złych psach Służby specjalne no i Immunitet Mroza, czuje że będzie dużo lepiej. 
Pozdrawiam :) 
 

środa, 9 listopada 2016

„Idealna” Magda Stachula

Anita bezskutecznie próbuje zajść w ciąże ze swoim mężem Adamem, po wielu nieudanych próbach załamuje się. Praktycznie nie wychodzi z domu ogląda świat poprzez kamery internetowe. Dzieje się z nią coś dziwnego, znajduje rzeczy których nie pamięta aby kupowała, podejrzewa męża o zdradę... Czy faktycznie zwariowała czy ktoś robi wszystko by za taką ją brano?
Idealna Magda Stachula zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Idealna
Autor: Magda Stachula
Wydawnictwo: Znak
Liczna stron: 384

Idealna i okazała się książką idealną, debiut pani Magdy podbił moje serce. Świetnie skonstruowany kryminał, zaskakujący, przemyślany, niebanalny takich książek zdecydowanie potrzebuje jak wody polski rynek. Książka porusza problem bezpłodności i samotności w związku dlatego nie jest to lekkie czytadło. Ukazuję jak różnie widzą tę samą sytuację kobieta a jak mężczyzna. Wieloosobowa narracja pozwala zrozumieć zamysł autorki. Czyta się ją bardzo szybko ponieważ wciąga praktycznie od pierwszej strony. Na pewno będzie się podobać fanom Dziewczyny z pociągu nie jest to może odpowiednik ale widać czym Stachula się inspirowała. Brakuje mi tylko zaskakującego zakończenia jako wisienki na torcie, czarny charakter wychwyciłam już w połowie książki ale nie przeszkadza to w czerpaniu radości z lektury. Była krew, były emocje i trup wszystko co trzeba :). Na pewno będę śledzić dalszą karierę autorki i kolejne książki znajdą się w mojej biblioteczce. Fakt przeczytania dobrej książki w tym przypadku cieszy mnie podwójnie bo jest polska a jak wiadomo Polacy nie gęsi swoich autorów mają. Polecam z całego serca. 


sobota, 5 listopada 2016

„Wdowa” Fiona Barton

Jean trwała u boku męża na dobre i na złe nawet jak oskarżono go o morderstwo małej dziewczynki. Kiedy ginie w wypadku, jej życie nieodwracalnie zmienia się czy zna tajemnicę męża a jeśli tak to czy zdecyduje się je wyjawić? 
Wdowa Fiona Barton zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Wdowa
Autor: Fiona Barton
Wydawnictwo: Czarna owca
Liczba stron: 451

Debiut Barton nie zachwycił mnie tym bardziej nie powalił na kolana. Książka poprawna ale trochę mdła, akcja toczy się bardzo wolno. Ogólny pomysł na fabułę super ale mam wrażenie, że coś przy wykonaniu poszło nie tak. Główna bohaterka trochę nijaka, zastraszona, niezdecydowana można powiedzieć dziwna na pewno dla czytelnika ciężka do utożsamienia. Mąż na świata zewnętrznego ideał a w domu nerwowy dziwak ze zboczeniami. Poruszone zostały ważne tematy takie jak bezpłodności czy pedofilia w internecie. Po raz kolejny obijająca się policja i najbardziej zaangażowany komisarz odsunięty od sprawy czy wy też macie wrażenie, że to już było? Dziennikarka zachłanna na premię w redakcji właściwie wszytko jedno jej co jest prawdą, i najważniejsze gdzie jest dziecko? Niby główny punkt książki a jakoś schodzi z pierwszego planu. Coś tu się pani Barton pomieszało ale wybaczamy bo to debiut. Projekt okładki za to perfekcyjny. Wieloosobowa narracja też na plus. Zakończenia jakiego spodziewałam się od mniej więcej setnej strony trochę zepsuła mi zabawę, chyba liczyłam na jakiś sprytny zwrot akcji.  Możliwe że zostałam przyzwyczajona do wysokiego poziomu thrillerów psychologicznych wydawnictwa Czarna owca takich jak Bliźnięta z lodu S.K Treymane, Pułapka Melanie Raabe czy Zamiast Ciebie Sofie Sarenbrant stąd taka surowa ocena. 

poniedziałek, 31 października 2016

„Dziewczyna z Summit Lake” Charlie Donlea

Morderstwo młodej dziewczyny, nieudolna policja i ciekawska dziennikarka po przejściach brzmi nieźle? A jest jeszcze lepiej!
Dziewczyna z Summit Lake Charlie Donlea zdjęcie K. Ciechańska
Książka: Dziewczyna z Summit Lake
Autor Charlie Donlea
Wydawnictwo: Filia
Liczna stron: 407


Ta książka jest jak miód na moje stargane serce ostatnimi super dziełami polecanymi przez czytelników LC lub użytkowników aplikacji Instagram. Bardzo dobry i spójny kryminał.Co ciekawe jest to debit tego autora a naprawdę udany. Ja osobiście czekam na więcej i kolejna pozycja jego to moje must have w biblioteczce. Wciąga aż ciężko się oderwać, odpowiednia atmosfera i zaskakujące zakończenie to jest to! Wątek nieudolnej czy skorumpowanej policji jest dość popularny w książkach tu troszkę przejaskrawiony ale nie przeszkadza to w ogólnym odbiorze książki. Wieloosobowa narracja pozwala bardziej wczuć się w sytuację bohaterów. Wiadomo że nie jest to najważniejsze ale wyjątkowo przypadł mi do gustu projekt okładki, motyw samotnej dziewczyny na pomoście, oddaje w pełni atmosferę mroku i chłodu fabuły. Co dziwne przeszła bez echa i nikt nie zainwestował w kampanie reklamową szkoda bo byłoby warto. Powtórzę się po raz enty moja opinia jest przeciwieństwem tego co znajdziecie na popularnym portalu z opiniami o książkach. Ja polecam książkę z całego serca przypominała mi trochę thriller psychologiczny Pułapka Raabe Melanie. Spędziłam z nią bardzo miły jesienny wieczór. Warto.