środa, 15 lutego 2017

„Jak gdybyś tańczyła” Diana Chamberlain

Molly po poronieniu, nie może mieć własnych dzieci z mężem postanawia adoptować dziecko. Decydują się na adopcje otwartą czyli taką w której dziecko zna biologiczną matkę, a ta ma prawo uczestniczyć w jego życiu. Główna bohatera ma wiele wątpliwości, związane są one z jej przeszłością. Jaką tajemnice kryje Molly i dlaczego jej mąż tak niewiele o niej wie?
Jak gdybyś tańczyła Diane Chamberlain zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Jak gdybyś tańczyła
Autor: Diane Chamberlain
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 504

"- Kiedy już będziesz miała te dzieci... - odezwał się w końcu tata.
- To co?
- Przytulaj je często - dokończył. - Na wypadek gdyby przyszedł taki dzień, że nie będziesz już mogła."

Po raz kolejny nie zawiodłam się na pani Chamberlain, jest to zdecydowanie moja ulubiona autorka powieści obyczajowych. Ciekawa historia w której przeszłość ma duży wpływ na teraźniejszość. Pełna emocji, poruszająca i co najważniejsze wciągająca. Porusza trudne ale ważne tematy takie jak adopcja czy eutanazja. Pisane przystępnym językiem, często z perspektywy różnych bohaterów. Tu jednak mamy jedną główną bohaterkę Molly i jest ona jedynym narratorem. Spotykamy ją w trudnym momencie w którym decyduje się adoptować dziecko. Targana sprzecznymi emocjami musi zmierzyć się z tym oraz ze swoją przeszłością. Dlaczego Molly nie utrzymuje kontaktu z rodziną? Dlaczego w formularz wpisuje że jej matka umarła skoro żyje? Tego wszystkiego dowiecie się po przeczytaniu tej pozycji. Polecam, warto jak zawsze. Z niecierpliwością czekam na kolejne książki tej autorki. Jestem w pełni usatysfakcjonowana i daje 10 na 10 ale w przypadku Diane to nic nowego :)

2 komentarze:

  1. Do tej pory nie czytałam żadnej powieści Chamberlain, ale myślę, że dobrze było zacząć od tej, ponieważ upewniłam się, że autorka potrafi pisać bardzo wzruszająco i jednocześnie brutalne. Poza tym świetnie gra na emocjach ;)
    Zapraszam do siebie na odrobinę nietypową recenzję:
    www.favouread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Z dzisiejszego przeglądu Twojego bloga zauważyłam, że narobiłaś. I widzę, że pozytywne wrażenia. Cała Chamnberlain. 😁

    OdpowiedzUsuń