niedziela, 26 lutego 2017

„Granat poproszę!” Olga Rudnicka

Kiedy Emilię Przecinek postanawia zostawić mąż z kredytem i dwójką nastoletnich dzieci postanawia wziąć sprawy w swojej ręce. Dzielnie pomagają jej w tym dwie teściowe. Co z tego wyniknie jak to u Pani Rudnickiej na pewno kupę śmiechu :) 
Granat poproszę! Olga Rudnicka
zdjęcie K. Ciechańska


Książka: Granat poproszę!
Autor: Olga Rudnicka
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 336

Miłość jest dla każdego, nie tylko dla młodych i pięknych. Olga Rudnicka (z książki Granat poproszę)

Bardzo dobra komedia kryminalna, rozumiem ironie i humor autorki więc bawiłam się bardzo dobrze. Mało czytam książek tego typu ale ta była idealna. Krótka i lekka idealna na długi zimowy wieczór. Wiele żartów sytuacyjnych. Najlepsze bohaterki to wspomniane już teściowe, szalone i nie stereotypowe. Kiedy Emilia zostaje porzucona z dnia na dzień przez męża, zostaje z nie małym kredytem . Postanawia więc go odnaleźć , co okazuje się nie takie łatwe.  Afera goni aferę, jest  śmiesznie i chyba takie były intencje autorki. Świetna choć podkreślam nie jestem fanką tego typu książek. Tym razem polecam.  Dobra na chandrę i zimową depresję. Ta autorka po pozycjach Były sobie świnki trzy i Diabli nadali to pewniak, jeśli zobaczę coś nowego Olgi na pewno wskoczy na półkę teraz czytam. 10/10 

„Obsesja” Nora Roberts

Mała dziewczynka budzi się w nocy podczas burzy, przez okno ogląda to niezwykłe dla niej zjawisko atmosferyczne. Pośród drzew dostrzega swojego ojca z latarką, z ciekawości wychodzi z domu i podąża za nim. To co zobaczy zmieni jej życie na zawsze...
źródło empik.pl
Książka: Obsesja
Autor: Nora Roberts
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Liczba stron: 560

Książka, która rozpoczyna się jak petarda. Pierwsze czterdzieści stron zapowiada pozycje na świetny, trzymający w napięciu kryminał. Dziewczynka podąża za ojcem, który wchodzi do ziemianki, po czym wychodzi jakby odmieniony, wściekły i zły. Ciekawość, jak już wiadomo od dawna pierwszym stopniem do piekła, córka nie wytrzymuje i postanawia wejść do starej piwnicy. Spodziewa się zobaczyć tam rower na swojej urodziny o którym marzy od dawna lub szczeniaka. A co widzi ? No właśnie i jeśli ta książka do czegokolwiek się nadawała na pewno bym wam tego nie zdradziła i zachęcała żebyście sami sprawdzili. Niestety co najlepsze w niej to to że główna bohaterka znajduje tam młodą skatowaną kobietę. Postanawiając jej pomóc, odmieniając tym życie swoje i swojej rodziny. Obsesja zaczęła się tak dobrze co potem poszło nie tak,sama do dziś się zastanawiam. Mamy przeskok w przyszłość gdzie Naomi kupuje ogromną posiadłość w niezbyt dobrym stanie. I postanawia ją wyremontować, remontuje,maluje, układa podłogi, dobiera zasłonki, wybiera łóżka, ponownie zastanawia się jaki kolor ścian byłby dobry... I tak przez 150 stron uwierzycie bądź nie ale czułam się jak w programie Dorota Was urządzi. Nuda, nuda, nuda, na szczęście spotyka wreszcie jakiegoś mechanika i ma z nim romans. Potem zaczynają ginąć kobiety i co z tego wynika. Prawdę mówiąc nie wiele wynikało z mojego bezsensownego przewijania kartek. Wszystko rozumiem, autorka słynie z romansów i powieści obyczajowych. Ma ogromny dorobek, którego nie kwestionuje lecz tą pozycją wywołała u mnie rozgoryczenie i złość z powodu utraty czasu. Przestrzegam i nie polecam. 1/10 

„Księgarenka przy ulicy Wiśniowej” Praca zbiorowa

Pan Alojzy, właściciel księgarenki przy ulicy Wiśniowej postanawia zamknąć swój sklep z książki. Zmęczony pracą, wiekiem planuje zrealizować swoje największe marzenie i wyjechać do Australii do swojej córki. Co na to stali klienci? Jak potoczą się losy księgarenki?
Księgarenka przy ulicy Wiśniowej zdjęcie K.Ciechańska 

Książka: Księgarenka przy ulicy Wiśniowej
Autor:  Praca zbiorowa (między innymi Remigiusz Mróz, Liliana Fabisińska, Agnieszka Krawczyk)
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 424

To z pewnością książka z półki must read, idealna na prezent dla bliskiej osoby, szczególnie w okolicy świąt Bożego Narodzenia. Kilka, różnych, krótki opowieści o ludziach nieszczęśliwych, który los nie oszczędził. Dostają one pewien magiczny impuls i radykalnie zmieniają swoje życie. Motywem przewodnim jest książka z tajemniczej księgarenki pana Alojzego z ulicy Wiśniowej. Mądra z morałem, ukazuje magiczną atmosferę tych zimowych świąt. Całość utrzymana jest w atmosferze baśni. Ukazuje wartości jakie są naprawdę w życiu warte a czasem na co dzień o nich zapominamy. Polecam, daje do myślenia i momentami przenosi do innego świata. 

piątek, 17 lutego 2017

„W objęciach nocy” Sandra Brown

Lydia jest w ciąży, uciekając przed gwałcicielem rodzi martwe dziecko w lesie. W ciężkim  stanie zostaje znaleziona przez pewną rodzinę, która bierze ją do siebie. W tym samym czasie piękna i elegancka żona Rossa umiera przy porodzie, zostawiając go samego z synem. Mamką małego zostaje Lydia, która ukrywa swoją mroczną przeszłość. Ross z początku gardzi nią ale z czasem ich relacja zmienia się...
W objęciach nocy Sandra Brown zdjęcie K. Ciechańska

Książka: W objęciach nocy

Autor: Sandra Brown
Wydawnictwo: Świat książki 
Liczba stron: 365

Na zdjęciach mój niestrudzony ukochany model, a na pierwszym planie książka, która nie miała prawa mnie zainteresować a jednak. Pomijając fatalną okładkę, która na szczęście jest już archaiczną i wydawnictwo zdecydowało się na nową odsłonę książek Brown, był to bardzo dobry romans. Momentami przypominał mi książkę Jeździec miedziany pomimo, że tu mamy Teksas lata 70 XIX wieku ale poziom dialogów podobny dlatego nie posile się na cytat (:. Młoda dziewczyna z mroczną przeszłością, po nagłej śmierci żony Rossa zostaje mamką dla małego Lee.Pomimo, że swoim pokarmem ratuje życie dziecku, przez jego ojca jest traktowana chłodno. Co z tego wyniknie, czy jeśli oboje zmierzą się z demonami wydarzeń z przed lat stworzą rodzinę? Pomimo, że nie jest to może ambitna pozycja ma w sobie to coś co akurat mnie porwało. Jest to typowy babski romans z wątkiem kryminalnym w tle. Przyjemna lektura na długie zimowe wieczory o trudnej miłości. Lekka i zdecydowanie nie wymagająca myślenia, jestem ciekawa innych pozycji tej autorki, na pewno w wolnym czasie po nie sięgnę. Można przeczytać :) 

„Zabójca z sąsiedztwa” Alex Marwood

Każdy z mieszkańców domu przy Beulah Grove 23 ma swoją tajemnicę. To miejsce w którym kończą Ci, którzy nie mają wyboru. Obleśny właściciel, liczne zaniedbania, wynajem mieszkań bez umów. Szóstka lokatorów, których łączy jedynie miejsce zamieszkania pewnej letniej nocy będzie zmuszona zawrzeć sojusz, by ratować swoje życie. Ktoś z nich jest mordercą tylko nie wiadomo kto...
Zabójca z sąsiedztwa Alex Marwood zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Zabójca z sąsiedztwa 
Autor: Alex Marwood
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 400

Jedyni ludzie, którzy naprawdę wierzą w to, że "za pieniądze nie kupisz szczęścia", to ci, którzy nigdy nie musieli bez nich żyć.” 

Po poprzedniej pozycji Marwood według mnie niezbyt udanej Dziewczyny, które zabiły Chloe do tej książki podchodziłam z dystansem i myślą, że najwyżej odrzucę po 100 stronach. Stało się jednak coś niesamowitego to nie tylko pozycja, którą da się przeczytać ale taka która wciska czytelnika w fotel. Kolejny raz uświadomiłam sobie, że nie należy oceniać autora po jednej książce i trzeba dać mu drugą szanse. Warto było, zacznę od wspaniałego projektu okładki pewnie zdjęcie tego nie oddaje ale jest niesamowity i na pewno rzuca się w oczy. Książka, za to na długo pozostaje w pamięci. Kiedy w budynku mieszkalnym zaczyna śmierdzieć i na parterze wybijają ścieki, nikomu nie przychodzi do głowy że rury zapchał ludzki tłuszcz... tak jeden z sąsiadów ma dość nietypowe hobby. Mam nadzieję że was to zaintrygowało i po nią sięgnięcie bo naprawdę warto, nie tylko ze względu na dość oryginalne opisy mumifikacji zwłok ale też na akcje rodem z najlepszego thrillera.  Narracja wielu osób, momentami książka jest trochę przegadana i można byłoby ją odchudzić o jakieś sto stron ale może czepiam się i wtedy nie byłoby tego efektu. Autorka stopniowo buduje napięcie, spowalniając fabułę opisami życia poszczególnych sąsiadów. Z radością przeczytałam, że planowana jest jej ekranizacja nie mogę się jej doczekać podobnie jak kolejnych książek Alex. 

„Najgorsze dopiero nadejdzie” Robert Małecki

Iskra, która odpali kryminalną petardę taki napis widnieje na tylnej okładce książki. I tym razem nie jest to tylko chwyt reklamowy to cała prawda o tej książce. Dziennikarz Bener wciąż nie może pogodzić się z zaginięciem żony. Nagle dowiaduje się, że jego dawny przyjaciel, który przed laty uwiódł mu narzeczoną właśnie zginął w pożarze... Czy te sprawy się łączą? Dlaczego Marek będzie walczył nie tylko o prawdę ale również o swoje życie?
Najgorsze dopiero nadejdzie Robert Małecki zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Najgorsze dopiero nadejdzie
Autor: Robert Małecki
Wydawnictwo: Czwarta strona
Liczba stron: 408

Nigdy nie wiesz o sobie wszystkiego.
Nigdy, dopóki nie staniesz na krawędzi i nie zrobisz czegoś, do czego - jak sądzisz - nie byłbyś zdolny, a co w konsekwencji zmienia cię na zawsze.

Po raz kolejny utwierdziłam się w fakcie, że Instagram nie służy tylko do wstawiania głupkowatych selfie ale można również upolować na nim całkiem dobrą książkę. Cieszy mnie podwójnie ponieważ jest to kolejny wspaniały polski kryminał z dużą ilością sensacji. Kolejne odkrycie wydawnictwa Czwarta Strona po Remigiuszu Mrozie. Jestem nią zachwycona, lekki momentami ironiczny język książki sprawiał, że często na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Rozumiem humor i sarkazm autora, a to już połowa sukcesu pozycji. Ciekawa, dość dynamiczna fabuła pełna scen walki i mordobicia dla mnie na plus, świetnie skonstruowany główny bohater. Marek Bener dziennikarz, borykający się ze swoim niełatwym  życiem prywatnym. Spotykamy go w dość trudnym życiowym momencie, nadal nie jest w stanie pogodzić się z zaginięciem żony z przed lat, a nagle spotyka swoją byłą narzeczoną której mąż właśnie zginął w pożarze, na dodatek to przyjaciel Marka z dawnych czasów. Co z tego wyniknie, tego nie zdradzę bo tą książkę należy przeczytać, dodać mogę tylko, że bohater wplącze się w niezłą  aferę i będzie musiał ratować swoje i nie tylko swoje życie. Zaskakujące zakończenie, które zapowiada kolejne części z Benerem. Ja już się nie mogę doczekać. Podobnie jak Mariusz Czubaj na okładce też nie mogę uwierzyć, że to debiut. Chapeau bas Panie Małecki, takich książek z pewnością potrzebuje polski rynek. Ocena dziesięć ląduje na portalu lubimyczytać.pl

środa, 15 lutego 2017

„Jak gdybyś tańczyła” Diana Chamberlain

Molly po poronieniu, nie może mieć własnych dzieci z mężem postanawia adoptować dziecko. Decydują się na adopcje otwartą czyli taką w której dziecko zna biologiczną matkę, a ta ma prawo uczestniczyć w jego życiu. Główna bohatera ma wiele wątpliwości, związane są one z jej przeszłością. Jaką tajemnice kryje Molly i dlaczego jej mąż tak niewiele o niej wie?
Jak gdybyś tańczyła Diane Chamberlain zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Jak gdybyś tańczyła
Autor: Diane Chamberlain
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 504

"- Kiedy już będziesz miała te dzieci... - odezwał się w końcu tata.
- To co?
- Przytulaj je często - dokończył. - Na wypadek gdyby przyszedł taki dzień, że nie będziesz już mogła."

Po raz kolejny nie zawiodłam się na pani Chamberlain, jest to zdecydowanie moja ulubiona autorka powieści obyczajowych. Ciekawa historia w której przeszłość ma duży wpływ na teraźniejszość. Pełna emocji, poruszająca i co najważniejsze wciągająca. Porusza trudne ale ważne tematy takie jak adopcja czy eutanazja. Pisane przystępnym językiem, często z perspektywy różnych bohaterów. Tu jednak mamy jedną główną bohaterkę Molly i jest ona jedynym narratorem. Spotykamy ją w trudnym momencie w którym decyduje się adoptować dziecko. Targana sprzecznymi emocjami musi zmierzyć się z tym oraz ze swoją przeszłością. Dlaczego Molly nie utrzymuje kontaktu z rodziną? Dlaczego w formularz wpisuje że jej matka umarła skoro żyje? Tego wszystkiego dowiecie się po przeczytaniu tej pozycji. Polecam, warto jak zawsze. Z niecierpliwością czekam na kolejne książki tej autorki. Jestem w pełni usatysfakcjonowana i daje 10 na 10 ale w przypadku Diane to nic nowego :)

„Polskie archiwum X” Mariusz Nowak i inni

Archiwum X to pierwsza w Polsce jednostka rozwiązująca niewyjaśnione sprawy sprzed lat. Przekrój rożnych zagadek, ciekawa dla fanów kryminałów i nie tylko.


Polskie archiwum X Mariusz Nowak i inni zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Polskie archiwum X

Autor: Mariusz Nowak i inni
Wydawnictwo: WAM
Liczba stron: 280

W przeciwieństwie do psa na zdjęciu ja przy lekturze na pewno się nie nudziłam, kawał dobrego reportażu a co najważniejsze w polskich realiach. Książka składa się z 10 różnych historii do których powracają policjanci po latach aby uchwycić morderce. Świetnie ukazane metody śledcze, a wszystko to opisane przyjaznym językiem w sam raz dla laika. Duża czcionka, wiele schematów i fotografii, czyni książkę dającą się przeczytać w niecały wieczór. Trochę przypomina kronikę kryminalną w gazecie, krótkie wprowadzenie do sprawy, opis odnalezienia zabójcy oraz adnotacja jak został ukarany przez sąd. Pokazuje jak technika z jednej strony pomaga policjantom bo mogą użyć systemów o jakich nie śniło się jeszcze dwadzieścia lat temu, ale też świetnie ukazuje jak internet pomaga mordercom. Wiedza o sposobach, metodach ukrywania zwłok i zacierania śladów jest na wyciągnięcie ręki. Porusza zbrodnie w zaciszu domowym takie, które nie były nagłaśniane przez media. Polecam sama chętnie przeczytałabym kolejną książkę w takim klimacie. Krótko, szybko i na temat. 8/10 ląduje na LC.

niedziela, 12 lutego 2017

„Jeden za drugim” Chris Carter

Robert Hunter dostaje telefon z poleceniem wejścia na pewną stronę internetową, tam na żywo, ktoś torturuje i morduje niezidentyfikowaną ofiarę. Policja jest bezradna, szaleniec okazuje się specem od cyberprzestrzeni i nie da się w ten sposób do niego dotrzeć. Ofiar będzie coraz więcej, co zrobi Hunter ? Gra z psychopatą właśnie się rozpoczęła i tym razem będzie miała bardzo osobisty charakter. 


Jeden za drugim Chris Carter zdjęcie K. Ciechańska
Książka: Jeden za drugim
Autor: Chris Carter
Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 440

Kolejna fantastyczna pozycja, ale u tego autora to standard. Niekwestionowany król kryminałów i tym razem nie zawodzi. Morderstwa ociekające krwią, nieludzkie, bestialskie tym razem transmitowane online z możliwością głosowania dla internautów w jaki sposób ofiara ma zginąć. Brzmi znajomo prawda Mrozoholicy? Tak jest to pomysł bardzo podobny jak w Behawioryście link do mojej recenzji. Pytanie teraz która chłopak ściągał ? Powiem tak uwielbiam jednego i drugiego, więc nie zastanawiam się już nad tym. Obu wybaczam <3. Obie te książki mrożą krew w żyłach. Carter wielokrotnie zaskakuje czytelników zwrotami akcji i zawsze zakończenie wbija w hotel.  Daje do myślenia, dlaczego ludzie tak chętnie oglądają morderstwa online, czemu głosują?  Ostatnio gdzieś przeczytałam, że fani kryminałów mają różne gusta ale w jednym są zgodni kochają Cartera! Polecam i czekam teraz na Geniusza zbrodni. Oczywiście 10 ląduje na LC.

After. „Bez siebie nie przetrwamy” Anna Todd

SPOILER. JEŚLI NIE CZYTAŁAŚ/ŁEŚ 1,2,3 CZĘŚCI NIE CZYTAJ :) 
Postanowiłam zacząć swój post od ostrzeżenia, że znajdą nie w nim treści które mogą zniszczyć wam radość z czytania tomów 1-3. Sama ostatnio przeglądając pewnego bloga zepsułam sobie całą zabawę kiedy już w pierwszym zdaniu znalazłam informacje kto zabił w kryminale, który mam na półce a jeszcze nie czytałam. ☹ Jeśli szukasz recenzji pierwszego tomu zapraszam tu :)  http://czytanienaprawdeuzaleznia.blogspot.com/2016/10/miosc-namietnosc-grzeczna-dziewczyna-i.html
Bez siebie nie przetrwamy Anna Todd zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Bez siebie nie przetrwamy

Autor: Anna Todd
Wydawnictwo: Między słowami
Liczba stron: 576

Nie da się zrozumieć, jakie to szczęście móc spędzić życie z drugą połową swojej duszy, dopóki nie musi się spędzić życia bez niej.
Anna Todd (z książki After. Bez siebie nie przetrwamy)

To już moje czwarte i ostatnie spotkanie z Tessą i Hardinem. Wspaniały cykl książek, nigdy bym się nie spodziewała, że romans może mnie tak wciągnąć i oczarować bez reszty. Właśnie to przeliczyłam i okazało się, że te cztery tomy to 2824 strony. Jestem w szoku jak szybko to zleciało, nie było w nich momentów przekładania kartek czy znużenia. Ten cykl to według mnie fenomen, jeśli szukacie czegoś na długie zimowe wieczory to może być to.  Historia pełna emocji, wciągająca i na pewno niepowtarzalna i niezapomniana. Świetnie skonstruowana postać głównego bohatera Hardin, to taki facet od którego należy uciekać ale jednak przyciąga jak żaden inny. W tej części spotkamy go w momencie kiedy dowiadujemy się, że Kevin nie jest jego biologicznym ojcem, jak poradzi sobie z tym ten wrażliwy jednak chłopak, czy nadciąga kolejna katastrofa? Wydawać się można, że ta para przeszła już wszystko a jednak Todd nadal nas zaskakuje, co raz inaczej. Co dzieje się z ojcem Tessy? Jak ona poukłada sobie relację z matką? Na te wszystkie pytania znajdziecie odpowiedzi w tej części, polecam. Jestem trochę rozczarowana zakończeniem, nie zdradzę jak się skończyło, ale mogę powiedzieć że autorka przenosi nas w czasie do czasu czterdziestki głównych bohaterów. Co zamyka szanse na kolejne tomy. Before Chroń mnie przed tym czego pragnę zostało przeze mnie przekartkowane ponieważ to trochę odgrzewany kotlet, wszystko z perspektywy Hardina, a przecież mieliśmy już i jego wersje bo książka pisana jest zarówno przez niego jak i Tessę. Ale nie odejmę za to punktu na LC i nie psuje to ogólnego wrażenia serii. Dla mnie najlepsza seria może młodzieżowa ale starszych też może zainteresować. Daje dychę!


„Zapach suszy” Tomasz Sekielski

Po świetnej trylogii Sejf Tomasz Sekielski wraca z pierwszym tomem cyklu Susza, w Warszawie dochodzi do zamachu terrorystycznego, są ofiary śmiertelne. Kilka miesięcy wcześniej gdzieś na Kujawach ginie proboszcz, śledztwa prowadzi Agnieszka Ossowska. Czy te sprawy coś łączy? Czy będzie więcej ofiar?


Zapach suszy Tomasz Sekielski zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Zapach suszy

Autor: Tomasz Sekielski
Wydawnictwo: Od deski do deski
Liczba stron: 302

Niezwykle brakuje mi programu Sekielskiego na TVP Po prostu gdzie przedstawiał ciekawe dokumenty o sprawach ważnych a często przemilczanych dlatego z radością sięgnęłam po kolejną jego książkę. Mocna powieść osadzona w polskich realiach, liczne nawiązania do współczesnej polityki czynią książkę jeszcze ciekawszą. Świat wielki polityków ścierający się z mafią, ciemne interesy, handel żywym towarem, kościół, świat wielkiego biznesu i zamachy terrorystyczne. Brzmi aktualnie, prawda?  Fabuła niezwykle prawdopodobna, ale rozgrywająca się na wielu polach jednocześnie, więc zalecana jest uwaga przy lekturze. Wciąga i jest niezwykle krótka więc zachowanie skupienia nie jest trudne. Na szczęście autor nie poszedł drogą im więcej stron tym lepiej. Dlatego akcja jest bardzo dynamiczna. Świetny język powieści z nutą sarkazmu, okraszony licznymi hasztagami, które tworzą groteskowy obraz tego co Polacy wrzucają na Instagram oraz na inne portale społecznościowe. Lubię humor Sekielskiego i rozumiem jego żarty :).  Brudne interesy polityczne na najwyższych stołkach, jak ambitna, doświadczona prokurator poradzi sobie z tą nie lada łatwą zagadką, sprawdźcie sami bo warto. Pomimo, że to political fiction myślę, że zainteresuje każdego. Oczekuje kolejnych części i mam nadzieję, że autor nie obniży poziomie jak według mnie stało się w poprzedniej trylogii Sejf gdzie pierwsza część wbijała w fotel a kolejne mogłam tylko przekartkować. Trzymam kciuki. 

czwartek, 2 lutego 2017

„Niech będzie wola twoja” Maxime Chattam

W Carson Mills, małym miasteczku na Środkowym Zachodzie, żyje człowiek skrajnie zły. Niszczy wszystko co znajduje się w jego pobliżu. A co Ty zrobisz jak go spotkasz? 


Niech będzie wola Twoja M. Chattam zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Niech będzie wola twoja

Autor: Maxime Chattam
Wydawnictwo: Sonia draga 
Liczba stron: 304

Przyznaje się bez bicia czytając tą książkę nudziłam się jak mops, jest taki człowiek, który jest skrajnie zły. W okolicy giną zwierzęta, panuje chaos, gwałty, morderstwa. Wszystkiemu winien jest on, robi całkowite spustoszenie a przez całą książkę nikt nic z tym nie robi. Znęca się nad żoną i dzieckiem. Naprawdę trudna i ciężka do przebrnięcia chociaż to zaledwie trzysta stron. Ja nadal czytam twardo ale zakończenie powala mnie na kolana w taki sposób, że zmienia mi się cała perspektywa. I z książki jaką mam ochotę rzucić o ścianę, staje się taką jaką polecam każdemu. Pierwszy raz w życiu na ostatnich dwudziestu stronach zmieniam całkowicie zdanie. Autor gra z nami w grę, dajcie się w nią wkręcić bo warto. Pomimo wielu przeczytanych książek, pierwszy raz coś tak niezwykłego spotkało mnie. Podwyższam ocenę na LC o 4 i ląduje z oceną 8/10. Polecam! 

„Dasz radę. Ostatnia rozmowa” ks.Jan Kaczkowski

Ostatnia książka znanego księdza śp. Jana Kaczkowskiego. W rozmowie z Joanną Podsadecką. Niezwykły człowiek, a książka ciekawa jak zawsze z humorem przemycone zostają wartości chrześcijańskie. Cały cykl książek poczynając od Szału nie ma jest rakŻycie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłośćGrunt pod nogami aż po tą są niezwykłe, ukazane zostało ludzkie podejście duchownego do spraw codziennych. Nie było dla niego pytań nie wygodnych i tak w Dasz radę odpowiadał na e-maile osób, które trochę się pogubiły. Oczekują porady, wsparcia i dostają to. Pomimo ogromnej wiedzy duchownego wszystko utrzymuje w tonie skromności i pokory. Nie unikał trudnych dla siebie tematów, z niezwykłą otwartością pisał o swojej niepełnosprawności, o rodzinie, o nie wierzącym ojcu, o odrzuceniu jakiego doznał że strony księży przez swoją chorobę. Poruszał temat hospicjum jakie założył w Pucku, nie bał się tematu chorób, śmierci choć zdawał sobie sprawę z jej bliskości. Nie poddawał się. Naprawdę warto. Lektura obowiązkowa. 


Dasz radę. Ostatnia rozmowa. Ks. Jan Kaczkowski

„Dziewczyna w ciemności” Marion Pauw

Młoda prawniczka i samotna matka, próbuje pogodzić pracę z wychowaniem trudnego dziecka. Ray, sadystyczny morderca odsiadujący wyrok w zakładzie psychiatrycznym. Na pierwszy rzut oka nic ich nie łączy a jednak na jaw wychodzi rodzinny sekret, który odmieni na zawsze życie Iris. 

Dziewczyna w ciemności M. Pauw zdjęcie K. Ciechańska

Książka: Dziewczyna w ciemności
Autor: Marion Pauw
Wydawnictwo: Amber
Liczna stron: 336

Miał być kryminał a ja tą pozycje zakwalifikowałabym jako powieść obyczajową z wątkiem kryminalnym. Całkiem dobrą, ale  nie powalającą na kolana. Sam zamysł ciekawy ale wykonanie średnie. Młoda prawniczka postanawia bronić sadystycznego morderce odsiadującego wyrok w zakładzie psychiatrycznym za morderstwo młodej kobiety i jej kilkuletniej córeczki. Co skłania Iris do takiej decyzji, co łączy ją z no właśnie mordercą czy może ofiarą intrygi. Standardowo powrót do wydarzenie z przeszłości. Główna bohaterka musi zmierzyć się z tajemnicą rodzinną, nie będzie to łatwe. Narracja wieloosobowa, i tu trochę męczące wizję osoby chorej psychicznie zdecydowanie na minus.  Raczej lekka lektura, na jeden wieczór. Można przeczytać ale szału nie było. Tak na marginesie tragiczny projekt okładki. No i szał na słowo dziewczyna w tytule trwa...