„Stąd nie widać gwiazd” Leszek Celer zdjęcie K. Ciechańska |
Książka: Stąd nie widać gwiazd
Autor: Leszek Celer
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 348
Po ostatniej przeczytanej pozycji „Kiedy będziemy deszczem”, poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko i jak mam być szczera z góry założyłam, że jak to po dobrej książce będę cierpieć na kaca czytelniczego i długo nic nie sprosta moim wymaganiom. A jednak pomyliłam się. Ta książka również okazała się być dobrą. Zupełnie nieznany mi autor, kompletne POLSKIE zaskoczenie. Bałam się, że jak większość nieznanych autorów Celer zacznie kombinować coś z polityką, powiązaniami mafijnymi i licznymi pościgami i odłożę tą pozycje po kilkunastu stronach, zmęczona i rozczarowana. „Stad nie widać gwiazd” to kawał dobrej historii, trochę pogubionego policjanta. Wójcik jak każdy książkowy komisarz ma problem z alkoholem, agresją i kobietami, a jednak jako bohater da się lubić i kibicowałam mu do ostatniej strony. Sprawa tajemniczego Zamku, seksafera z najważniejszymi osobami w kraju, korupcja i porwanie. Dużo wydarzeń ale wszystko opisane w sposób ciekawy a zarazem prosty. Bardzo przystępnym językiem. Mimo mody „na grubasa”, autor zmieścił się w absolutnie idealnej liczbie stron. Polecam z całego serca.
Chyba od samej ksiązki bardziej podoba mi się pieseł :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
toreador-nottoread.blogspot.com
Pies wiadomo najlepszy ale książkę polecam :)
Usuń