„Bez szans” Mia Sheridan zdjęcie K. Ciechańska |
Książka: Bez szans
Autor: Mia Sheridan
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 338
Życie potrafi okaleczać, ale można znów się podnieść, jeśli się ma wystarczająco wiele siły, a zwłaszcza jeśli istnieje osoba, która Ci w tym pomoże.
Miłość, tego właśnie chciałam. I gotowa byłam stracić dla niej głowę. Nagle zdałam sobie sprawę, że nie ma na świecie nic ważniejszego od miłości.
Którego dnia, kiedy spełnię swoje marzenia, pomyślę o tych wszystkich rzeczach, które złamały mi serce i będę za nie wdzięczny.
Mia Sheridan – Bez szans
Zachęcona licznymi zachwytami na instagramowych kontach sięgnęłam po książkę popularnej ostatnio autorki, cenionej za „Bez słów” czy „Bez winy”. Książek tych nie czytałam było to moje pierwsze spotkanie z autorką i chyba nie ostatnie. Wiedząc, że to romans czyli zdecydowanie nie jest mój gatunek ale zaryzykowałam licząc na emocję podobne do tych jakie miałam czytając cykl z Hardinem( tu link do serii After) było trochę gorzej aczkolwiek nadal dobrze. Lekka pozycja, nie wymagająca myślenia, bardzo dobra do autobusu w drodze do pracy czy podczas przerwy między zajęciami. Czyta się ją bardzo szybko ze względu na dwóch narratorów, dosyć prosty i lekki język. Akcja osadzona w bardzo biednym górskim miasteczku, dwójka główny bohaterów zmaga się ze śmiercią, chorobami, głodem ale jednak nie poddają się i szukają upragnionej miłości. Jednak los nie będzie ich oszczędzał i tylko jedno z nich dostanie wymarzoną szansę na ucieczkę... Miałam wrażenie, że autorka pokazując skrajną biedę Kentucky chciała wskazać młodym czytelników co tak naprawdę jest w życiu ważne i to na wielki plus. Dla fanów historii o miłości polecam całej reszcie mówię można przeczytać. Ale ja nadal tęsknie za Hardinem i to nie jest to czego szukałam ;)
Osobiście nie mogę się doczekać spotkania z tą książką, choć z twórczością autorki nie miałam jeszcze do czynienia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Warto poznać, krótka, szybka i przyjemna. Pozdrawiam :)
UsuńCzytałam i mnie ta książka szalenie się podobała. Jestem nią wręcz oczarowana.
OdpowiedzUsuńByła bardzo przyjemna! Na pewno sięgnę jeszcze po coś tej autorki. Pozdrawiam
UsuńOsobiście polecam ,,Bez słów''. Cudowna historia!
UsuńMam w planach zabrać się za książki tej autorki, ale ciągle mam swoje stosiki książkowe do opanowania ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsze zbieranie, notowanie co by sie chciało przeczytać a potem i tak nie ma czasu ;) Pozdrawiam
UsuńO proszę, to również mój gatunek... ale skoro piszesz, że i tak warto to pewnie warto. Przy takich zachwytach zawsze czekam, aż w końcu ktoś napisze, że Mu się nie podobała dana książka i dlaczego. Po tym dopiero jestem w stanie stwierdzić, czy serio powinnam sięgnąć po książkę :)
OdpowiedzUsuńBardziej podobała mi się wspomina seria After Todd ;) ale tą też można przeczytać. Pozdrawiam
UsuńMiło spędziłam z książką czas, bardzo przyjemne zaczytanie. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Czytałam wszystkie wydane w Polsce książki tej autorki. Ta zdecydowanie ogrooomnie przypadła mi do gustu, podobnie jak i "Bez słów", która jest równie rewelacyjna. Co do After - pierwsza część powaliła mnie na kolana. W kolejnych nieco irytowały mnie nieustanne rozstania i powroty, ale generalnie całość wspominam pozytywnie.
OdpowiedzUsuńMuszę sięgnąć po ,,Bez słów'' bo wszyscy tak zachwalają :)
UsuńPozdrawiam