czwartek, 2 marca 2017

„Kiedy będziemy deszczem” Dominika van Eijkelenborg

Pewnego październikowego wieczoru Inga de Graaf wychodzi z psem na spacer i ginie bez wieści. Jej mąż natychmiast zgłasza zaginięcie i staje się głównym podejrzanym. Co stało się z główną bohaterką, czy ma to związek z nowo poznanym chłopakiem? Czy z dnia na dzień postanowiła porzucić męża i dwójkę dzieci czy może padła ofiarą przestępstwa?
Kiedy będziemy deszczem  Dominika van Ejkelenborg zdjęcie K. Ciechańska


Książka: Kiedy będziemy deszczem
Autor: Dominika van Ejkelenborg
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 432

Mówią, że największą siłą napędzającą nasz byt jest miłość. Ale to kłamstwo, iluzja, życzeniowe myślenie. Miłość, choćby nie wiem jak silna, jest niczym w obliczu śmierci. Miłość więdnie, zmienia się, słabnie, czasem odchodzi, zaniedbana i skulona pod naporem ciosów. Nie, to nie miłość napędza nas do życia. To śmierć. Śmierć zawsze przychodzi, jest niezmienna, nieubłagalna, konsekwentna i nie ulegająca wpływom.

Myślisz, że miłość to skrzydła, które uniosą cię, gdy skoczysz. Ale w rzeczywistości miłość jest tą przepaścią, w którą skaczesz. Przepaścią z twardym dnem. I zwykle za późno orientujesz się, że spadasz, a nie lecisz.

Dlaczego najpiękniejsze rzeczy w życiu muszą być okraszone tym smutkiem, świadomością przemijania, strachem przed stratą? Dlaczego wszystko nosiło to znamię wypalone bólem?

Rozczarowanie to nic innego jak odczarowanie naszych nierealistycznych oczekiwań wobec ludzi, zdarzeń, sytuacji, siebie samych. Zawody są częścią życia, nieuniknioną i niedocenianą. 


Po raz kolejny przeglądam komentarze na portalu lubimyczytać.pl z niedowierzaniem i parokrotnie sprawdzam czy na pewno czytałam tą samą książkę. W szoku stwierdzam, że tak to ta książka, która jest jedną z lepszych przeczytanych przez ze mnie jest krytykowana. Mam wrażenie, że niektórzy po prostu nie dorośli do tego typu literatury. Nie jest to kryminał ani powieść sensacyjna więc trudno oczekiwać wartkiej akcji. Jest to powieść psychologiczna a więc skupia się na emocjach i odczuciach bohaterów. Dobrze byłoby to wiedzieć przed wygłaszaniem sądów, że nudna.  Dla mnie był to fenomen, coś poruszającego, niebanalnego i niepowtarzającego. Autorka, (tak na marginesie polskiego pochodzenia, co cieszy podwójnie :) porusza niezwykle trudny temat kryzysu małżeństwa i macierzyństwa.  Główna bohaterka jest silną kobietą ale momentami ma po prostu dość, pragnie wyjść z domu, przeżyć coś innego, nowego. Ukazane jest życie młodej i trochę rozczarowanej życiem matki i żony, bez ogródek i zbędnego cukrzenia. Kiedy pewnego dnia spotyka na swojej drodze młodego mężczyznę, jej życie odmienia się na zawsze. Gdzie ją to zaprowadzi i czy nie pogubi się w tym wszystkim. Musicie to sprawdzić, ja jestem przekonana, że Wam się spodoba. Książkę należy czytać uważnie, tym razem nie ze względu na zawiłość fabuły ale na duża ilość mądrych i wartościowych cytatów oraz na liczne symbole na przykład dwie zbłąkane gęsi na podwórku pewnego starszego człowieka. Ja wierzę, że nie były one przypadkowe i autorka dobrze to wymyśliła ;). Mocna powieść adresowana raczej do żeńskiej części czytelników, prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Z niecierpliwością czekam w bibliotece na inna pozycję tej autorki Czuły punkt. Tą podbiła moje serce i muszę zapamiętać to trudne nazwisko na dłużej.


I kiedyś spróbuję Cię odnaleźć. Bo nic i nikt nie odchodzi na wieczność, nic i nikt po prostu nie znika. Przybiera jedynie inną formę. Przeradza się w coś innego. Jak deszcz.
Dominika van Eijkelenborg (z książki Kiedy będziemy deszczem)

4 komentarze:

  1. powiem Ci że zachęcasz:-) muszę ją przeczytać
    zapraszam do siebie na kuzniahome.blogspot.com ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mi się często zdarza, że gdy spoglądam na opinie z portalu ,,Lubimy Czytać" zastanawiam się czy czytałam tę samą książkę, co inni :D Chętnie sięgnę po ,,Kiedy będziemy deszczem".

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo często mam skrajne inne odczucia niż większość! :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń